Karta z pamiętnika J.R.R. Tolkiena



Pewnego dnia wstałem i poszedłem do kuchni. Zjadłem śniadanie i jak zwykle poszedłem do pracy. Nie będę opisywał, co się tam działo. To nie jest zbyt ciekawe. Wróciłem do domu i usiadłem przy stole popijając herbatę, spoglądałem przez okno, wspominając lata dzieciństwa. Wtedy jeszcze mieszkałem na wiejskich przedmieściach. Miło byłoby znów tam wrócić. Byłem wtedy nieogarnięty i często się wygłupiałem. Przypomniałem sobie moje dwa ulubione wersy literatury religijnej pisarza Cynewylfa, w których pojawiło się słowo „ Śródziemie”. Bardzo kojarzyło mi się to nie tylko z ziemią ludzi, ale też z Nowym światem (może dlatego, że nie ma go na mapie), w którym nie tylko są ludzie, ale też inne istoty. Tylko jakie? No właśnie…wtedy przypomniałem sobie siebie jako dziecko, więc może by tak krasnoludy? Będą podobne do dzieci - niedbałe, roztargnione oraz…niskie, ale pomimo to będą oddane, szlachetne, odważne i uczciwe. Po chwili zamyślenia uznałem, że to za mało. Trzeba czegoś jeszcze. Myślałem i myślałem, i wtedy ich wymyśliłem. Nazwałem ich hobbitami, troszeczkę niższe od krasnoludów. Będą lubiły domowe wygody i nie będą lubiły przygód, tylko wiejskie i spokojne życie. Mógłbym z tego napisać książkę, będzie to wymyślony świat i będzie to wielka przygoda. Na razie wymyślę wszystkich mieszkańców tej krainy, ale to nadal za mało na wielką przygodę. Musi byćcośzłego w tej krainie, a może ktoś. Mam pomysł, niech to będą gobliny-takie brzydkie stwory średniej wielkości i … odrobinę magii może…czarodzieje! Tak to będzie idealne! Jednak zrozumiałem, że musi być ktoś jeszcze po dobrej stronie. Zacząłem myśleć. Znowu genialny pomysł, tym razem elfy. Będą żyły w lesie i uprawiały łucznictwo, to jakoś do siebie pasuje. Będą miały szpiczaste uszy, będą zwinne i przyjazne. Skoro są czarodzieje, to będzie też czarnoksiężnik i będzie władał czarną magią. Myślę, że brakuje już tylko jednego – królestwa. Jednak nie może ono być takim zwykłym królestwem, pomyślmy…pod wodą nie…w chmurach nie…na górze nie…zaraz, zaraz, a może pod górą…tak to jest dobre, będzie to Królestwo krasnoludów. Elfy też będą miały swoje królestwo…Nie zauważyłem nawet, że się ściemniło i w końcu położyłem się spać. A w nocy śniły mi się wszystkie postacie i całe Śródziemie. Podczas snu przyśniły mi się różne inne stworzenia oraz królestwo pod górą wypełnione złotem i smok pilnujący złota jak oka w głowie.



Tak zaczęła się moja wielka wyprawa do Śródziemia.

Komentarze

Popularne posty